Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Adam Bielecki, jeden z najlepszych polskich himalaistów, udzielił obszernego wywiadu blogowi jedziemydalej.com. W rozmowie z Dominikiem Szczepańskim poruszył tematy m.in. bohaterskiej akcji ratunkowej na Nanga Parbat, kontrowersji związanych z atakiem Nepalczyków na K2 czy twierdzeń Denisa Urubki, że polskie zdobycie szczytu Broad Peak nie powinno liczyć się jako zimowe.
25 lipca 2015 r. Andrzej Bargiel został pierwszym człowiekiem, który zjechał na nartach ze szczytu Broad Peak (8051 m.n.p.m). Atak szczytowy na ośmiotysięcznik w Karakorum trwał osiem godzin, a zjazd trzy - w tym godzina odpoczynku w obozie III.
Bargiel wyruszy z bazy o 5:00 rano czasu pakistańskiego (2:00 czasu polskiego) Zabierze ze sobą narty i spróbuje dokonać pierwszego w historii zjazdu z wierzchołka.
Atak szczytowy na Broad Peak planowany jest między 22 a 26 lipca. Andrzej Bargiel wyruszy z bazy o północy, by około południa dotrzeć na szczyty i wraz ze zjazdem zmieścić się w czasie poniżej 24 godzin. Z wierzchołka Broad Peaku nie dokonano jeszcze zjazdu narciarskiego.
- Wejście na jeden ośmiotysięcznik nie ma sensu, jeśli nie zdobędziesz wszystkich pozostałych? Wątpię, czy wielu wspinaczy marzy o szczycie Annapurny. Przecież tam mają 50 proc. szans na przeżycie. Martwi mnie dzisiejsza pogoń za rekordem i liczbą - mówi Kurt Diemberger, jedyny żyjący zdobywca dwóch dziewiczych ośmiotysięczników.
Wyprawa była dobrze zorganizowana, himalaiści są świadomi ryzyka, które podejmują, od nikogo nie można wymagać czynów heroicznych, a górska etyka wykracza poza zakres normatywny - to wnioski śledczych badających okoliczności śmierci Tomasza Kowalskiego i Macieja Berbeki na Broad Peaku. Sprawę umorzono.
Agnieszka Bielecka, Marek Chmielarski i Piotr Tomala w czwartek zdobyli Broad Peak (8051 m.n.p.m.) i bezpiecznie wrócili do obozu III. Himalaiści są uczestnikami wyprawy Polskiego Himalaizmu Zimowego.
14.06 z Hunzy wyruszyła wyprawa Broad Peak Memorial Expedition 2014, kierowana przez Karima Hayata. Wyprawa działa przy wsparciu polskiego sponsora. Do zespołu należą Safdar Karim i Naseer.
- To, co Humar zaaranżował na Dhaulagiri było niewyobrażalne. Wszedł w przerażająco niebezpieczną południową ścianę oświadczając, że ma bilet w jedną stronę. Istotnie, możliwości odwrotu nie miał. Potem naturalnie leciała relacja non-stop w internecie. W krytycznych momentach posty wrzucał co kilkanaście minut. Tworzył dramatyczną sytuacje bez wyjścia. To epatowanie śmiercią, granie własnym życiem na usługi takiego show jest niegodne. Alpinizm stał się moralnie dwuznaczny - mówi Wojciech Kurtyka. Cała rozmowa z alpinistą w czwartek w ''Dużym Formacie''
- Jestem wzruszony i wdzięczny. Wspinamy się z dala od stadionów, nie mamy publiczności. Sami mierzymy się ze swoimi lękami i trudami. A teraz poczułem to, co pewnie czuje piłkarz, gdy ma za sobą cały stadion kibiców - mówi Adam Bielecki, który w internetowej akcji uzbierał ponad 50 tysięcy złotych na wyprawę na Kanczendzongę.
Wielicki: Godzina 18. Cisza. Do jasnej cholery, można osiwieć... Po chwili Berbeka połączył się z kierownikiem. Wielicki: Słucham cię Maciek, gdzie jesteście do jasnej cholery? Berbeka: Na szczycie, na szczycie... 5 marca 2013 roku Polacy weszli na Broad Peak, jako pierwsi ludzie w zimie. Oto historia tego dnia.
Po zawiadomieniu osoby niezwiązanej ani z rodzinami zmarłych himalaistów, ani z przedstawicielami Polskiego Związku Alpinizmu prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie ubiegłorocznej tragedii na Broad Peak (8051 m n.p.m.).
Mało ostatnio było momentów, w których środowisko wspinaczkowe mówiłoby jednym głosem. Miał zmienić to szczyt podlesicki, czyli zjazd wspinaczy, podczas którego rozmawiano o ostatnich wydarzeniach na Broad Peaku i tym, co się działo później. - Skupmy się na tym, że jeżeli jest jakiś konflikt, to rozmawiamy. Nawalanka nic nie daje - powiedział podczas panelu na 11. Krakowskim Festiwalu Górskim Adam Bielecki. Reszta dyskutujących wspinaczy niby się zgodziła, ale wielkiej solidarności nie było. Tak jak nie ma jednej wizji wspinania i jego zasad.<br />
W sobotę, 7 grudnia na 11. Krakowskim Festiwalu Górskim odbędzie się panel dyskusyjny dotyczący zimowej wyprawy na Broad Peak oraz przyszłości Polskiego Himalaizmu Zimowego. W spotkaniu wezmą udział: Bogusław Kowalski, Janusz Majer, Piotr Pustelnik, Ludwik Wilczyński, Dariusz Załuski, Krzysztof Wielicki, Adam Bielecki oraz Artur Małek.
Jubileuszowa edycja przeglądu zapowiada się ekscytująco. Oprócz kilkunastu godzin seansów filmów górskich organizatorzy zaplanowali spotkania z polskimi himalaistami. Nie zabraknie Adama Bieleckiego i dyskusji na temat wyprawy na Broad Peak oraz raportu PZA, który powstał po niej. Festiwal odbędzie się w dniach 12-15 grudnia 2013 r. w Kinie Wisła.
Krzysztof Wielicki, kierownik zimowej wyprawy na ośmiotysięczny Broad Peak, ostro zareagował na sensacje Jacka Berbeki: - Z tego się robi Smoleńsk 2. Czy pani nie rozumie, że Tomek zginął na własne życzenie? Przeliczył się z siłami - odpowiadał poirytowany dziennikarce "Gazety Krakowskiej".
- Nie da się dziś kierować ekspedycjami jak Andrzej Zawada. Wtedy liczyła się praca grupowa, dziś każdy jest indywidualistą. Można by nawet losować kierownika spośród uczestników wyprawy - powiedział Krzysztof Wielicki, który przewodził zimowej ekspedycji na Broad Peak.
- Zapędziłem się. Nie na każdym wyjeździe trzeba tworzyć historię. Teraz znajduję radość w Tatrach. Ale wiem, że wrócę w wysokie góry - mówi Adam Bielecki, pierwszy zimowy zdobywca Broad Peaku.<br />
- My nie możemy wskazać etycznych kryteriów, które powinny obowiązywać w górach. Musi je wskazać całe środowisko. Dlatego chcemy zrobić wielką naradę - zapowiada prezes Polskiego Związku Alpinizmu Janusz Onyszkiewicz.
- Każdy z nas podjął decyzję, że wypływamy na nieznane wody. Na szczycie zobaczyłem to, o czym mówił kiedyś Maciej Berbeka. Zobaczyłem drugą stronę lustra - mówi Artur Małek, pierwszy zimowy zdobywca Broad Peaku.
Adam bierze ślub z Dobrochną w Tyńcu pod Krakowem. Ale nie w słynnym opactwie benedyktynów, tylko na prywatnej działce i bez księdza. To ślub humanistyczny, który zawierają ci, którzy w człowieku - a nie w Bogu - upatrują wszelkiego potencjału stwórczego.
- Zerwałem integralność grupy, ponieważ było bardzo późno, ale nastało to dopiero podczas zejścia ze szczytu. Powiedziałem wtedy do Berbeki: ?Maciej, ja schodzę. Nie działa mi radio, przekaż to Wielickiemu". Reszta wiedząc, że schodzę postanowiła nadal atakować szczyt - opowiada o wydarzeniach na Broad Peak Adam Bielecki. W rozmowie z RMF FM himalaista odniósł się także do zarzutów Piotra Pustelnika. - Jestem ciekawy, co by powiedział, gdyby tam był jego syn...
Ten raport mógł pomóc odbudować więzi pokoleniowe między ostatnimi żyjącymi przedstawicielami złotej ery polskiego himalaizmu z lat 80. a nielicznymi młodymi, którzy wybrali najwyższe góry na miejsce realizacji sportowej pasji. Raport jest ostry, ale czy sprawiedliwy? - zastanawia się Wojciech Fusek z "Gazety Wyborczej".
- Było nieme przyzwolenie na atak, a sytuacja - trudna. Rozdzielili się. Złamali zasadę partnerstwa. Złamali etykę. To nie była wyprawa straceńców, ale przez złe decyzje nie dali sobie szansy - mówi w rozmowie z off.sport.pl Anna Czerwińska, członkini komisji badającej wydarzenia na Broad Peaku.
- W naszej ocenie postąpił źle, powinien był zostać, na tym polega partnerstwo. Nie chodzi o to, żeby się obrażał, tylko przemyślał. Nikt mu nie zabrania się wspinać, to nie jest wyrok - mówi w rozmowie z TVN Piotr Pustelnik, przewodniczący komisji badającej wydarzenia na Broad Peaku.
Wyprawa została dobrze przygotowana. Uchybienia i błędy pojawiły się podczas ataku szczytowego. Komisja negatywnie ocenia zachowanie Adama Bieleckiego - twierdzą w raporcie członkowie zespołu ds. zbadania okoliczności i przyczyn wypadku podczas zimowej ekspedycji na Broad Peak. W środę o godz. 8 PZA upublicznił raport. Omawiamy go na gorąco.<br />
- Najpierw się popłakałem. Następną reakcją była agresja: prawie rozwaliłem szafę z wściekłości. A teraz wszystko się plącze, od złości po przerażenie. Najsilniejsze jest cholerne poczucie niesprawiedliwości; poczucie, że zostałem kozłem ofiarnym - mówi dziennikarzom ''Tygodnika Powszechnego'' Adam Bielecki, który przeczytał raport komisji badającej przebieg wydarzeń na Broad Peaku.<br />
Według informacji ''Tygodnika Powszechnego'' raport specjalnej komisji ds. wydarzeń na Broad Peaku jest miażdżący dla uczestników wyprawy, a zwłaszcza dla Adama Bieleckiego ''Błędy, zaniechania, złamanie norm etycznych'' - opisuje treść raportu tygodnik.<br />
Nepalczycy chcą, aby Międzynarodowa Unia Towarzystw Alpinistycznych rozszerzyła listę ośmiotysięczników. Chodzi o sześć szczytów, które do tej pory nie były traktowane jako samodzielne wierzchołki. - Wydaje się, że chodzi o pieniądze - mówi znawca górskiego świata Janusz Kurczab. - Ruch typowo marketingowy - dodaje Piotr Pustelnik, zdobywca czternastu ośmiotysięczników.
Trójka Irańczyków zdobyła Broad Peak nową drogą. Podczas zejścia himalaiści mieli jednak problemy. Zostali uznani za zaginionych, a załamanie pogody uniemożliwia kontynuowanie akcji poszukiwawczej.
Artur Hajzer zginął po wypadku, jakiemu uległ w niedzielę na Gaszerbrumie I. Marcin Kaczkan jest cały, to on przekazał informację o tym, że Hajzer nie żyje. Dzięki Hajzerowi w ostatnich latach o himalaizmie znów się zaczęło mówić.
Powołany przez Polski Związek Alpinizmu zespół, który bada przyczyny tragedii po udanym pierwszym zimowym wejściu na Broad Peak, ma już gotową pierwszą wersję raportu - poinformowało radio RMF FM. 5 marca na niezdobytym do tej pory zimą szczycie (8047 m. n.p.m.) stanęli Adam Bielecki, Artur Małek, Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. Do bazy powrócili tylko dwaj pierwsi.
Grupa Jacka Berbeki zlokalizowała ciało jednego z naszych himalaistów pod Broad Peak - podało Radio RMF. Jeszcze nie wiadomo, czy jest to Maciej Berbeka czy Tomasz Kowalski. Cztery miesiące temu obaj zginęli po pierwszym zimowym zdobyciu ośmiotysięcznika. 5 marca razem z Berbeką i Kowalskim weszli na szczyt Adam Bielecki i Artur Małek.
- Cały problem polskiego himalaizmu ukazał się przy Broad Peaku. Nie można kompletować ekipy z grona turystów himalajskich. Żeby atakować ośmiotysięczniki w zimie kalendarzowej trzeba spędzić w górach wiele lat. I nie można zostawiać partnera. Bielecki i Małek mają to na sumieniu - mówi himalaista, TOPR-owiec i przewodnik górski Ryszard Gajewski.
- Musimy poczekać na raport komisji PZA. Dookoła wyprawy na Broad Peak narosło dużo kontrowersji - mówi rzeczniczka ministerstwa Katarzyna Kochaniak. Artur Hajzer krótko skomentował te słowa. - Do PZA nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie - ucina Hajzer.
- Myślałem, że podczas zejścia zwiążą się liną, że będą sobie pomagali. Później dowiedziałem się, że byli wykończeni - mówi Krzysztof Wielicki. W reportażu TVN 24 pojawiają się zapisy nagrań z ataku szczytowego na Broad Peak.
Podczas zeszłorocznej wyprawy Antonin Belik i Vit Auermueller zrezygnowali z ataku szczytowego, żeby ocalić życie koledze. Niestety stracili koleżankę. Czeski komitet olimpijski uhonorował ich nagrodą fair play. - Czasem tak jest. Życie za życie... - opowiadają o wydarzeniach z zeszłego roku.<br />
Pięcioosobowa komisja Polskiego Związku Alpinizmu zbada sprawę tragedii, która wydarzyła się na Broad Peaku (8051 m). Jak dowiedział się off.sport.pl na jej czele stanie Michał Kochańczyk - himalaista, polarnik i podróżnik.
Adam Bielecki udostępnił film z ataku szczytowego na Broad Peak (8047 m). 5 marca on i jego trzech partnerów: Artur Małek, Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka weszło na wierzchołek niezdobytego do tej pory zimą ośmiotysięcznika. Dwóch ostatnich zginęło podczas zejścia.<br />
Berbeka nie czekał na Kowalskiego - powiedzieli twardo członkowie zimowej ekspedycji na Broad Peak. Możliwe, że w ogóle nie spotkali się w drodze w dół. Chociaż w jednym z nocnych łączeń z Krzysztofem Wielickim bardzo słaby Kowalski powiedział: ?Biwakujemy?.
- Dopiero gdy byłem w pobliżu namiotu, zobaczyłem światło czołówki na grani, i wtedy się przeraziłem. Wiedziałem, że coś poszło nie tak, że nikt z kolegów nie powinien znajdować się na grani - opowiadał na konferencji prasowej zdobywca Broad Peaku Adam Bielecki.<br />
Po zdobyciu szczytu u Tomasza Kowalskiego nastąpiło najprawdopodobniej gwałtowne, niepoprzedzone żadnymi objawami wyczerpanie energetyczne i szybkie zmiany patologiczne związane z wysokością i niską temperaturą. Nie był w stanie schodzić - czytamy w komunikacie, wydanym przez członków polskiej zimowej wyprawy na Broad Peak. Z czterech zdobywców szczytu przeżyło dwóch.<br />
Każdy ma inną konstrukcję psychiczną, mentalną, inne doświadczenia, dlatego różnie oswajamy ryzyko związane z wyprawą, ze wspinaniem. Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jestem sparaliżowana strachem, a wybieram się na ośmiotysięcznik. Dlatego staram się oswoić emocje jeszcze przed wyjazdem - opowiadała himalaistka Kinga Baranowska w audycji Radia TOK FM ?Przy niedzieli o sporcie? (co niedziela od godziny 17 do 19).
Jacek Berbeka poinformował w rozmowie z rmf24.pl, że w czerwcu poprowadzi wyprawę, której celem będzie odnalezienie ciał dwójki zmarłych na Broad Peaku himalaistów - jego brata Macieja oraz Tomasza Kowalskiego.
- Góry dają i zabierają, takie jest prawo natury, ale kiedy tracisz przyjaciela, jest trudno - napisał w czwartek wieczorem do Jerzego Porębskiego Kurt Diemberger, jedyny żyjący wspinacz, który zdobył dwa dziewicze ośmiotysięczniki. W tym Broad Peak w 1957 i Dhaulagiri w 1960. To prawda, którą widać szczególnie, gdy odchodzą tacy jak Maciek Berbeka.
W 2003 roku wyruszył po raz pierwszy autostopem za granicę Polski. To była dwutygodniowa wyprawa za niecałe 50 euro. Rok później zdobył Mont Blanc (4810 m n.p.m.) i stwierdził, że może iść wyżej. Zwiedził sześć kontynentów i wszedł na sześć z dziewięciu szczytów Korony Ziemi, której zdobycie było jego dziecięcym marzeniem. W 2010 roku przeszedł 100-kilometrowy trawers masywu Mount McKinley w USA. 8 marca został uznany za zmarłego podczas zejścia z Broad Peaku.<br />
- Można uznać Macieja Berbekę i Tomasza Kowalskiego za zmarłych - powiedział w rozmowie z TVN 24 kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki. Polscy himalaiści opuścili bazę pod Broad Peakiem.
- Może jestem trochę tchórzliwy w górach, ale chciałem zdobyć Koronę Himalajów i Karakorum, a później cieszyć się życiem. Lepiej dmuchać na zimne, niż obudzić się z ręką w nocniku - mówi off sport.pl Piotr Pustelnik, trzeci Polak, który zdobył wszystkie 14 ośmiotysięczników.
- Człowiek chce być tam, gdzie kierują go myśli. Na Księżycu, Marsie, w oceanach, pustyniach i górach. Wszędzie tam jesteś sam. Nikt nie może ci pomóc. To twoja decyzja i licz się z konsekwencjami. Himalaizm zimą to polska specjalność, jakaś niezwykła cecha. Ale w scenariuszu zimowego dramatu nic się nie zmieniło od lat - komentuje sytuację na Broad Peaku Simone Moro, jeden z najwybitniejszych himalaistów w historii.
- Pełne zachmurzenie. Nie ma widoczności. Na wysokości 8000 metrów wieje huraganowy wiatr o sile 100 km/h. Nawet w bazie panują ekstremalne warunki - informuje Artur Hajzer. Możemy spodziewać się, że w ciągu kilkunastu godzin Krzysztof Wielicki postanowi o ewakuacji spod masywu Broad Peak.