Rafał Bauer spróbuje samotnie przejść Islandię

Już w lipcu tego roku, Rafał Bauer zmierzy się z jednym z najbardziej nieprzyjaznych krajobrazów na Ziemi i spróbuje zrobić to w rekordowo szybkim czasie. Celem jest samotne przejście Islandii z punktu najbardziej wysuniętego na północ - Rifstangi , do tego najniżej na południu - Kotlutangi. Bez odbioru żywności w trakcie wyprawy i bez pomocy z zewnątrz. 560km, 13 dni, 25 kg na plecach.

Rafał Bauer jest chodziarzem długodystansowym. Bierze udział w ultra maratonach na dystansie 100km w 24 godziny i samotnie przemierza dzikie tereny w północnej Europie. Przeszedł samotnie całą Szkocję na Cape Wrath Trail, rezerwat krajobrazowy Yorkshire Dales, Cambrian Mountains, Brecon Beacons, Lake District i Abisko National Park. Jest laureatem międzynarodowej nagrody DoGooder Award przyznawanej raz w roku przez YouTube. Autor bloga  www.iotochodzi.com

- Islandia zawsze była dla mnie miejscem mistycznym, bardzo odległym i tym samym nieosiągalnym, co jeszcze bardziej potęgowało we mnie chęć podjęcia wyzwania, które może wydawać się niemożliwe. To będzie dla mnie największy sprawdzian - mówi Rafał Bauer. 

Droga prowadzi między innymi przez bardzo trudny obszar pustyni wulkanicznej, gdzie odpowiedni sprzęt i właściwe planowanie mają decydujące znaczenie.

- Przez dwa dni nie będę mieć dostępu do wody, ponieważ każda jej ilość, która ewentualnie może się pojawić po opadach, zostaje w tempie ekspresowym wsiąknięta przez zaschniętą lawę i pyły wulkaniczne - wyjaśnia. 

Powodzenie ekspedycji oznaczać będzie ustanowienie rekordu w samotnym przejściu Islandii, które nie będzie wsparte z zewnątrz . Każda pomoc osób trzecich (od przytrzymania plecaka do korzystania z gościnności mieszkańców Islandii) zaprzepaści próbę ustanowienia rekordu. Rafał jest zdany jedynie na siebie, dlatego przygotowanie fizyczne i psychiczne przed wyprawą jest ogromnie ważne. Treningi wytrzymałościowe i długodystansowe marsze z obciążeniem to teraz dla niego codzienność. 

Postępy w przygotowaniach i samą wyprawę można śledzić na:   www.iotochodzi.com www.facebook.com/iotocho

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.