Moro, Urubko i Zanga coraz bliżej Nanga Parbat

Kazachsko-włoskie trio Simone Moro, Denis Urubko i Matteo Zanga, którzy planują zmierzyć się tej zimy z Nanga Parbat, 2 stycznia dotarli do miejscowości Kutgally na wysokości 3850 m, dwie godziny drogi od bazy głównej pod ośmiotysięcznikiem.

Dołącz do nas na Facebooku

- Znajdujemy się 2 godziny drogi od bazy pod Nanga Parbat, 1000 m wyżej niż wczoraj, ale wciąż 4300 m poniżej szczytu ośmiotysięcznika. Ściana wydaje się zupełnie sucha, nie ma śniegu, a cała droga Kinshofera pokryta jest lodem - relacjonuje Simone Moro.

- Jutro rano czeka nas ostatni dzień trekkingu. Powinniśmy już dotrzeć do bazy. Kilka dni zajmą nam przygotowania a potem ruszamy do góry - dodaje himalaista.

Mistrzowie na Nanga Parbat

Simone Moro szczyt Nanga Parbat atakował będzie razem z kazachskim wspinaczem Denisem Urubko. Team ma na swoim koncie m.in. pierwsze w historii zimowe wejście na Gasherbrum II, czwarty co do wysokości ośmiotysięcznik Karakorum. Ten 8035 metrowy szczyt zdobyli w lutym zeszłego roku wraz z Amerykaninem Corym Richardsem.

Himalaistom towarzyszy także Włoch Matteo Zanga, który pełni rolę fotografa wyprawy. Jak przekazał Moro, w skład teamu wchodzą także dwaj Pakistańczycy - Fachir i Saijan, którzy pełnią rolę kucharza i pomocnika.

Pierwsi na Nagiej Górze

Wyzwanie jakie podjęli Simone Moro i Denis Urubko to pierwsze w historii zimowe wejście na Nagą Górą, dziewiąty co do wysokości szczyt świata, jeden z czterech ośmiotysięczników niezdobytych zimą.

- Nanga to największa góra na Ziemi, najwyższa pod względem różnicy wysokości od bazy aż do szczytu. Najpotężniejsza góra na świecie - mówi Simone Moro.

Szybko i lekko

Podczas wspinaczki na szczyt himalaiści planują zastosować styl alpejski. Jest to styl, w którym ogranicza się liczbę sprzętu do minimum, tak aby być w stanie samemu dostarczyć go pod szczyt. Wierzchołek jest atakowany bezpośrednio z bazy przez cały zespół na raz, bez zakładania stałych obozów pośrednich i poręczowania.

- Planujemy się wspinać tak samo, jak na Makalu, Gasherbrum II, czy częściowo na Shisha Pangmę, tzn. szybko i lekko - przekazuje Simone Moro.

Wyprawa, w zależności od warunków pogodowych potrwa około trzy miesiące, od stycznia do marca.

O ekspedycji możesz przeczytać TUTAJ.

Szczegóły na oficjalnej stronie wyprawy.

Copyright © Agora SA