Czy twój namiot jeszcze stoi?
- Wiejący w bazie huragan przesunął po lodowcu wrak helikoptera MI17 o 20 metrów. Druga atrakcja to salto, jakie wykonał z namiotem Janusz Gołąb - pełny obrót do tyłu, w powietrzu na odcinku 4 metrów. Zdarzyło się to o 8.00 rano zaraz po przebudzeniu, Janusz był jeszcze w śpiworze. Salto owo wykonał razem z całym namiotem. Instynktownie podczas lądowania zdołał po omacku złapać się za duży kamień, co uchroniło go przed upadkiem z moreny do kieszeni lodowca. Moment, gdy Janusz z namiotem wisi nad uskokiem, został przypadkiem uchwycony w obiektywie kamery Darka Załuskiego. Przez rozerwaną podłogę namiotu wywiało niestety część dobytku. Poza rzeczami wywianymi z namiotu Janusza mieliśmy jeszcze kilka innych strat, mianowicie: zwiało nam namiot magazynowy, zniszczony został namiot Shaheena, w paru miejscach rozerwało suwaki oraz grubą tkaninę namiotu mesy. Gdyby nie natychmiastowa reakcja kilku osób nasza mesa odleciałaby w dół lodowca Baltoro. Trzeba przyznać, że nie było łatwo utrzymać ją w miejscu. Dziury w namiocie doraźnie zostały połatane płachtami, a namiot został uznany za stracony, jednakże Agnieszka - ekspert szwów żeglarskich - przywróciła mesę do stanu używalności, pomimo trwającego huraganu - relacjonowali Polacy.
Relacje z wyprawy Polaków na Gasherbrum I możesz przeczytać TUTAJ.