Nie znaleziono żadnych śladów
- Dziś dwa pakistańskie helikoptery wykonały lot poszukiwawczy w rejonie Gasherbruma I. Przeszukano plateau na wysokości między 7000 m a 7400 m, gdzie wspinał się zespół Gerfrieda około 8 marca - przekazał Artur Hajzer. - Helikoptery przeszukiwały także szlak na normalnej drodze, do wysokości około 6400 metrów, ale nie znalazły żadnych śladów - mówił Hajzer.
- Razem z Wolfgangiem, bratem Gerfrieda, podjęliśmy decyzję o zakończeniu poszukiwań. Po ceremonii upamiętniającej Gerfrieda Goeschla, Cedrica Hahlena i Nissara Hussaina zaczęliśmy - Artur Hajzer, Agnieszka Bielecka, Alex Txikon i Darek Załuski - przygotowania do opuszczenia bazy. Adam Bielecki, Janusz Gołąb i Tamara Styś już polecieli do Skardu - poinformował kierownik polskiej wyprawy.
- Jest niezwykle trudno pogodzić się ze stratą tak wspaniałych przyjaciół i himalaistów. Łączymy się w bólu z najbliższymi i przekazujemy wyrazy współczucia rodzinom - powiedział Artur Hajzer.
Zespół opuszcza bazę
Nasi zdobywcy Gasherbruma I, Adam Bielecki i Janusz Gołąb, w czwartek 15 marca opuścili bazę na lodowcu Abruzzi (5030m n.p.m.). - 80 km lodowiec Baltoro pokonują helikopterem. W najbliższej większej miejscowości - Skardu, spędzą najprawdopodobniej parę dni. Artur Hajzer i Agnieszka Bielecka opuszczą bazę w ciągu najbliższych 2-3 dni. Mamy nadzieję wszyscy się spotkać na konferencji prasowej w Warszawie w końcu marca - przekazują wspinacze.