- Jesteśmy w obozie III na 7200 m. Wstaliśmy w nocy, by dotrzeć tu o przyzwoitej godzinie. Dziś podobny plan zajęć jak wczoraj: regenerowanie sił przez resztę dnia, roztapianie śniegu na picie i myślenie tylko o chwili obecnej (przynajmniej ja tak mam :) ). Zamartwianie się o wiatr, pogoda na najbliższe dni itd. zabiera dużo energii. Jutro musimy założyć obóz IV na prawie 8 tys. m więc czeka nas mocny dzień. Trzymajcie kciuki - przekazała 17 maja Kinga Baranowska.
Postępy wyprawy Kingi Baranowskiej na Lhotse możesz śledzić TUTAJ , a także na oficjalnej stronie himalaistki.