Arka Kobiet: 11 pań na szczycie Araratu

Jedenaście kobiet ze Stowarzyszenia Kilimandżaro i Fundacji Centrum Promocji Kobiet w niedzielę 9 września stanęło na szczycie góry Ararat (5137 m) w Turcji. Wyprawę, której celem było zachęcenie kobiet do wyznaczania sobie celów pozornie niemożliwych do osiągnięcia, prowadziła himalaistka Anna Czerwińska.

Ararat Arka Kobiet. Podyskutuj o wyprawie na Facebooku

- Przedwczoraj zeszłyśmy z Araratu. Dopiero dzisiaj widzimy jaki to był wysiłek. Po ataku szczytowym po prostu trzymałam się w pionie, nie umiałam cieszyć się z sukcesu aż do wczoraj. Wysokość nie zwala mnie z nóg, ale byłam jak dziecko we mgle. Krwotoki z nosa powoli przechodzą. Dziewczyną też dolegliwości mijają. Góra nas wpuściła niesamowite! Wczoraj śnieg leżał od 2400 m n.p.m. Po nas chyba nikomu nie udało się wejść - przekazała 11 września Małgorzata Werner, jedna z uczestniczek wyprawy.

Arka Kobiet: 11 kobiet na szczycie AraratuArka Kobiet: 11 kobiet na szczycie Araratu Fot.: Stowarzyszenie Kilimandżaro

- To kolejna niezwykła wyprawa zwykłych kobiet. Dla większości uczestniczek bez doświadczenia wysokogórskiego to ogromny wysiłek, ale zagrzewa nas wiara w siłę kobiet i wzajemne wsparcie. Wierzymy, że marzenia należy spełniać i dlatego wyzwania, które podejmujemy stają się możliwe do zrealizowania. Chcemy w ten sposób zachęcić inne kobiety do aktywności i wyznaczania sobie celów pozornie nie do osiągnięcia - podkreśla Ewa Zielecka-Kuczera, Prezes Stowarzyszenia Kilimandżaro.

Podróż ta, jak mówiła Kuczera, stanowiła okazję do budowy kobiecych więzi międzypokoleniowych, ponieważ w skład wyprawy stanowiły reprezentantki różnych grup wiekowych w przedziale od 20 do ponad 60 lat.

Arka Kobiet: 11 kobiet na szczycie AraratuArka Kobiet: 11 kobiet na szczycie Araratu Fot.: Stowarzyszenie Kilimandżaro

Natomiast Anna Jacewicz, Prezes Fundacji Centrum Promocji Kobiet, która obchodzi w tym roku XX-lecie, podkreślała że wyprawa ta była ukoronowaniem pracy fundacji we wspieraniu kobiet w ich dążeniu do zdobywania kolejnych życiowych szczytów.

Podróż na Ararat to już druga wyprawa górska organizowana z inicjatywy Stowarzyszenia Kilimandżaro. Pierwszą była właśnie wyprawa 13 kobiet na najwyższy szczyt Afryki pod przewodnictwem Leszka Cichego.

Arka Kobiet: 11 kobiet na szczycie AraratuArka Kobiet: 11 kobiet na szczycie Araratu Fot.: Stowarzyszenie Kilimandżaro

- Jesteśmy zwykłymi kobietami, które mają niezwykłe marzenia i siłę by je realizować. Zrzeszyłyśmy się początkowo, by wspierać się w drodze na "własne życiowe Kilimandżaro", ale dlaczego by nie zdobyć tej góry naprawdę? Z kobiet prowadzących domy i wychowujących dzieci stałyśmy się osobami aktywnymi zawodowo. Kilimandżaro zdobyłyśmy we wrześniu 2009 roku - relacjonowały uczestniczki.

- Ararat 2012 jest kolejnym projektem dla kobiet, pragnących przypieczętować swoje zwycięstwo nad przeciwnościami losu - podkreślają organizatorki wyprawy. Szczyt ten leży w samym sercu wyżyny Armeńskiej, między jeziorami Wan i Sewan w Turcji. Góra składa się z dwóch wierzchołków - Wielkiego (5137 m n.p.m.) i Małego Araratu (3896 m n.p.m.) W języku tureckim nazwa szczytu to Buyuk Agri Dagi - Buyuk oznacza "wielki" a Agri "ból". Natomiast Ara był to bożek z epoki brązu - bóg śmierci i odrodzenia. Prawdopodobnie to na jego cześć nadano górze nazwę Ararat. Według Biblii i Koranu szczyt ten jest miejscem spoczynku Arki Noego. Pierwszego wejścia na wierzchołek dokonali Friedrich Parrot i Chaczatur Abowian w 1829 roku. Natomiast 18 sierpnia 1850 roku Józef Chodźko, topograf i geodeta, został pierwszym Polakiem i jednym z pierwszych Europejczyków, który zdobył Ararat.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.