Pozostałe dwa to K2 i Nanga Parbat. W Karakorum pojadą: Krzysztof Wielicki, Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek.
W 2011 roku Polacy próbowali zdobyć Broad Peak, jednak kierowana przez Artura Hajzera ekspedycja musiała zawrócić z powodu dramatycznej prognozy pogody.
- Dwa razy próbowałem wejść na ten szczyt zimą i dwa razy musiałem zawracać. Moja wiara jest zbyt słaba, a potrzebne jest przekonanie niezmącone - powiedział Hajzer, który w 80. latach wspinał się m.in. z Jerzym Kukuczką i Wandą Rutkiewicz.
Kierowanie ekspedycją powierzono Krzysztofowi Wielickiemu. Urodzony w 1950 roku wspinacz jest piątym człowiekiem na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli wszystkie czternaście ośmiotysięczników. Na trzy z nich: Mount Everest, Kanczendzongę i Lhotse wszedł zimą jako pierwszy.
- Czeka nas długa droga. Latem wszedłem kiedyś na Broad Peak w 16 godzin. W zimie może uda nam się w tym czasie doczłapać do obozu pierwszego. Będziemy musieli się zmierzyć z ogromną ilością szarego lodu, w który ciężko wbić raki. Jakoś doturlamy się do obozu trzeciego na wysokości 7200 metrów. Później zacznie się cała zabawa. Będziemy musieli jakoś pokonać dużą szczelinę przed szczytem - powiedział Wielicki.
Doświadczenie Berbeki
Dużą niespodzianką jest udział w wyprawie Macieja Berbeki, zdobywcy pięciu ośmiotysięczników, który dokonał pierwszych zimowych wejść na Manaslu (1984) i Czo Oju (1985). W 1988 roku Berbeka był bliski zdobycia Broad Peak zimą. Zawrócił trzydzieści metrów przed szczytem przekonany, że właśnie na nim stoi.
- Krzysztof zadzwonił do mnie i powiedział, że musimy skończyć to, co zaczęliśmy. Długo się zastanawiałem, bo miałem kilka lat przerwy w zimowych ekspedycjach. Mam nadzieję, że dotrzymamy kroku młodzieży - powiedział Berbeka.
Maciej Berbeka to pierwszy człowiek, który przekroczył zimą 8000 m.n.p.m. w Karakorum.
Młodzi,
ale już doświadczeni Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek uzupełniają skład wyprawy.
Bielecki w marcu 2012 roku zdobył jako pierwszy w historii zimą Gaszerbrum I. W ostatnim dniu lipca wszedł na wierzchołek K2. Na swoim koncie ma wierzchołki na pięciu kontynentach.
- Z ośmioletnim Adamem wspinałem się dawno temu na Śnieżkę. Wszyscy pytali: skąd jesteś dziewczynko - żartuje Wielicki.
Tomasz Kowalski to wspinacz, który swoje doświadczenie zdobywał głównie podczas samotnych przejść na terenach byłego ZSRR. Kowalski to zdobywca sześciu spośród dziewięciu szczytów składających się na Koronę Ziemi.
- Zimowa wyprawa w Himalaje z polską kadrą zawsze była moim wielkim marzeniem. Dużo ćwiczyłem, zwłaszcza przez sporty wytrzymałościowe: biegi, rower, rajdy przygodowe - mówi Kowalski.
Ostatnim uczestnikiem jest Artur Małek, uczestnik niedawnej wyprawy na Lhotse.
- Na Lhotse miałem ostry trening. W ostatnim szturmowym obozie całą noc walczyliśmy z Arturem Hajzerem ze śniegiem, który zasypywał namiot. Dwóch Szerpów, którzy nam towarzyszyli grzecznie sobie spało na tlenie, a my kopaliśmy. Teraz nasz lekarz Zbyszek Borek rozpisał mi taki trening, że mam trudności z wejściem do domu po schodach. Mordęga, ale nogi będę miał ze stali - opowiada Małek.
Wyprawa wyleci z Polski 28 grudnia. W połowie stycznia wspinacze wyruszą z pakistańskiej miejscowości Skardu w stronę Broad Peak.
Dominik Szczepański