Węgiersko-amerykańska ekspedycja pod Nangą Parbat. Wspinacze szukają drogi do obozu pierwszego

David Klein, Zoltan Robert i Ian Overton chcą jako pierwsi w historii stanąć zimą na szczycie Nangi Parbat. Ekspedycja stara się znaleźć nową drogę, która poprowadzi ich bezpiecznie do miejsca, w którym założą obóz pierwszy.

- Nasz pierwotny plan zakładał znalezienie jak najprostszej drogi prowadzącej do obozów pierwszego i drugiego. Chcemy uniknąć wędrówki obok lawiniastej Drogi Kinshofera - informował 7 stycznia David Klein.

Wspinacze ruszyli w poszukiwaniu nowej drogi, jednak zabłądzili w labiryncie żlebów i lodu.

- Szliśmy ostrym i zlodowaciałym zboczem, błądziliśmy, co nas bardzo spowolniło. Dodatkowo wzięliśmy ze sobą za mało sprzętu. Mieliśmy tylko cztery śruby lodowe, a ja założyłem tylko lekkie aluminiowe raki. Do 16 udało nam się wspiąć na 4900 m. Tam do śruby przywiązaliśmy nasze wyposażenie na obóz pierwszy. Zanim dotarliśmy do bazy, było już ciemno - dodał Klein.

Kolejny dzień wspinacze spędzili w bazie pod zachmurzonym niebem.

W obozie pierwszym (5100 m) pod Nangą od tygodnia przebywa też polska ekspedycja w składzie Marek Klonowski i Tomasz Mackiewicz. Lada chwila pod górą powinien pojawić się też Włoch Daniele Nardi ze swoimi towarzyszami: Francuzką Elisabeth Revol i operatorem Federico Santinim.

 
Copyright © Agora SA