Polacy na Makalu. Załamanie pogody, Baranowska i Fronia w bazie

Po dotarciu do Bazy Głównej (5600 m) pod Makalu zespół w składzie Kinga Baranowska i Rafał Fronia rozpoczął intensywne działanie w wyższych partiach góry. Do tej pory udało im się założyć obozy I, II i III.  Obecnie Polacy przebywają w bazie - akcję uniemożliwiają warunki atmosferyczne.

W Bazie pod Makalu miało miejsce oficjalne rozpoczęcie wyprawy, które zgodnie z tradycją odbywa się za pomocą puji, czyli buddyjskiego błogosławieństwa mającego zapewnić pomyślność i szczęście całemu zespołowi.

Dzień po uroczystości, 25 kwietnia, Kinga i Rafał wyruszyli do góry i po założeniu Obozu I na 6300 m, spędzili w nim noc w celu aklimatyzacji. Następnego dnia tymczasowo przenieśli obóz na 6600 m (Obóz II) i zeszli do Bazy. Na drodze do "dwójki" znajduje się bardzo dużo szczelin, a część stromych odcinków pozostaje mocno oblodzona. Kolejne wyjście miało miejsce zaraz na początku maja - w ramach niego, zespół założył Obóz II na 6700 m i pokonał drogę do przełęczy Makalu-La, gdzie zostawił depozyt. Po kilku dniach spędzonych w Bazie, 9 maja, Kinga i Rafał odbyli ostatnie do tej pory wyjście, podczas którego w ciężkich warunkach pogodowych (porywisty wiatr i zamieć) założyli Obóz III (7450 m).

Oboje spędzili w "trójce" pierwszą na tak dużej wysokości noc aklimatyzacyjną, po czym następnego dnia bezpiecznie zeszli do bazy w celu regeneracji.

Kinga i Rafał czują się dobrze i dalsze działania uzależniają w dużej mierze od warunków pogodowych.

Obecnie, sytuacja wygląda dosyć niesprzyjająco: według prognoz, w najbliższym tygodniu spodziewać się można bardzo mocnego wiatru (od 85/90 km/h do nawet 110/120 km/h w niektóre dni) i kolejnych intensywnych opadów śniegu, które notabene nie ustępują już od dwóch tygodni. Z tego względu zespół zamierza przeczekać najbliższe dni w Bazie i poświęcić ten czas na regenerację.

O ile nie wydaje się możliwe, by opady śniegu ustały, o tyle prognozy długoterminowe pokazują kilkudniowe okno wiatrowe w okolicach 21-25 maja. W związku z intensywnym opadem, Kinga i Rafał rozważają opcję połączenia sił z inną wyprawą w celu kolejnego wyjścia do góry - w grę wchodzi bowiem niezwykle męczące torowanie. Wyjście to będzie zakładać albo atak szczytowy albo przeprowadzenie dodatkowej aklimatyzacji na 8000 m i zejście na dół. Obecnie, zespół przebywa w Bazie Głównej pod Makalu i analizując prognozy czeka na poprawę warunków oraz stara się opracować najlepszą strategię działania, która jest niezwykle ważna zwłaszcza w przypadku wejść bez użycia dodatkowego tlenu z butli.

***

Makalu (8481 m n.p.m.) to piąty co do wysokości szczyt świata, położony w Himalajach Wysokich. Mimo, że w linii prostej znajduje się jedynie 20 km od Everestu, to dostać się pod Makalu wcale nie jest prosto. Szczyt wznosi się bowiem w odległym, trudno dostępnym rejonie Nepalu, przy granicy z Chinami. Makalu zaliczane jest do tzw. wysokich ośmiotysięczników i jest silnie zlodowacone - granica wiecznego śniegu znajduje się na ok. 5700 m.

Makalu

Choć geneza nazwy szczytu nie jest do końca znana, bardzo prawdopodobne jest, że wywodzi się ona od tybetańskiego maha-kala, oznaczającego również "Wielką Czerń", co doskonale oddaje wygląd tej potężnej skalnej piramidy, kiedy wiatr oczyści ją ze śniegu. Maha-kala może również odnosić się między innymi do położenia góry - jest ona bowiem trudno dostępna i znajduje się w rejonie słynącym z bardzo silnych wiatrów. Szczyt po raz pierwszy został zdobyty w 1955 roku przez ekspedycję francuską. Pierwszego wejścia zimowego dokonali Simone Moro i Denis Urubko w 2009 roku. Pierwsze polskie wejście miało miejsce w 1981 roku, dokonane przez Jerzego Kukuczkę. Do końca XX w. na wierzchołku Makalu stanęło 180 wspinaczy. Do tej pory górę zdobyło dziesięcioro Polaków.

Uczestnicy wyprawy:

Kinga Baranowska Polska himalaistka, członkini kadry narodowej Polskiego Związku Alpinizmu we wspinaczce wysokogórskiej oraz zarządu Klubu Wysokogórskiego Warszawa. Od 2012 roku w międzynarodowym zespole SALEWA alpineXtreme Team. Zdobywczyni ośmiu ośmiotysięczników, na trzech stanęła jako pierwsza Polka - na Dhaulagiri (8167 m), Manaslu (8156 m) oraz Kanczendzondze (8598 m). Od kilku lat sukcesywnie realizuje swoje plany sportowe związane ze wspinaczką na ośmiotysięczniki należące do Korony Himalajów.

Rafał Fronia Członek kadry narodowej Polskiego Związku Alpinizmu oraz członek Sudeckiego Klubu Wysokogórskiego. Kartograf, wieloletni zawodnik w biegach górskich, maratonach i zawodach cyklu adventure racing. Uczestnik siedmiu wypraw w Himalaje i Karakorum, w tym zimowej wyprawy na Broad Peak. Zdobywca Gasherbruma II (8035 m n.p.m.). Wspinał się także w Andach, Kaukazie, Alpach, Pamirze, górach Afryki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.