Ministerstwo Sportu i Turystyki zawiesiło finansowanie Polskiego Himalaizmu Zimowego

- Musimy poczekać na raport komisji PZA. Dookoła wyprawy na Broad Peak narosło dużo kontrowersji - mówi rzeczniczka ministerstwa Katarzyna Kochaniak. Artur Hajzer krótko skomentował te słowa. - Do PZA nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie - ucina Hajzer.

Od tragedii na Broad Peaku niedługo miną trzy miesiące. Po wejściu na niezdobyty wcześniej zimą szczyt zginęli Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski. Wrócić udało się dwóm pozostałym członkom wyprawy - Arturowi Małkowi i Adamowi Bieleckiemu. Po krótkim okresie żałoby na temat tego, co stało się na Broad Peaku zaczęli wypowiadać się inni polscy himalaiści. Wielu broni wyprawy kierowanej przez Krzysztofa Wielickiego. Pojawiają się też głosy krytyczne, które kwestionują etykę dwóch zdobywców Broad Peaku, którzy wrócili cało do Polski. Wśród atakujących są m.in. Maciej Pawlikowski, Ryszard Gajewski, czy Anna Czerwińska.

Artur Hajzer i Krzysztof Wielicki poprosili, by przebieg wyprawy zbadała komisja PZA. W jej składzie znaleźli się: Piotr Pustelnik, Michał Kochańczyk, Anna Czerwińska, Bogdan Jankowski i Roman Mazik.

Polski Himalaizm Zimowy działa m.in. dzięki pieniądzom, które otrzymuje od Ministerstwa Sportu i Turystyki. Jak powiedziała nam rzeczniczka ministerstwa, do momentu zapoznania się z raportem komisji, dalsze finansowanie programu zostaje zawieszone.

- Nie znaczy to, że wycofujemy się. Po prostu chcemy poczekać, bo wokół programu narosło dużo kontrowersji. Chcemy się upewnić, że na Broad Peaku nie zostały popełnione żadne błędy ludzkie. Poza tym często jest tak, że pieniądze wypłacamy w drugiej połowie roku - powiedziała Kochaniak.

O komentarz do tych słów poprosiliśmy Artura Hajzera, szefa Polskiego Himalaizmu Zimowego.

- Do Polskiego Związku Alpinizmu nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie - powiedział Hajzer.

Jak mówi członek komisji Michał Kochańczyk, raport zostanie przedstawiony na walnym zjeździe PZA w Spale 8-9 czerwca.

- Raport przedstawi przewodniczący komisji Piotr Pustelnik. Może nie będzie to jeszcze raport ostateczny, ale jesteśmy na etapie kończenia prac. Ocena nie była łatwa - mówi Kochańczyk.

Zobacz wideo

Dominik Szczepański

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.