Polacy zdobyli Broad Peak

Agnieszka Bielecka, Marek Chmielarski i Piotr Tomala w czwartek zdobyli Broad Peak (8051 m.n.p.m.) i bezpiecznie wrócili do obozu III. Himalaiści są uczestnikami wyprawy Polskiego Himalaizmu Zimowego.

Polub nas na facebooku. Będzie ciekawie >>

10 czerwca Polskę opuściły dwie wyprawy Polskiego Himalaizmu Zimowego. Pierwsza, kierowana przez Jerzego Natkańskiego, udała się pod Broad Peak z zamiarem zdobycia niższego, ale bardziej wymagającego wierzchołka Middle (8011 m.n.p.m). Druga, pod kierownictwem Marcina Kaczkana ruszyła pod K2.

Od kilku dni pod Broad Peakiem utrzymuje się dobra pogoda. W nocy z 22 na 23 lipca do ataku szczytowego ruszył zespół A w składzie: Jarosław Gawrysiak, Kacper Tekieli, Grzegorz Bielejec i Krzysztof Stasiak. Niestety, po kilkunastu godzinach akcji górskiej musiał zawrócić.

- Zespół A torował 9 godzin do przełęczy. Na przełęczy został Stasiak. Pozostała trójka dotarła około 100 m poniżej szczytu, ze względu na zmęczenie, postanowili zawrócić. O godzinie 21 dotarli do obozu C3 - informował kierownik wyprawy Jerzy Natkański.

Jeszcze nie wiadomo, czy atak na Broad Peak Middle zostanie ponowiony.

23 lipca o 22:00 do góry ruszył zespół B, którego celem był główny szczyt Broad Peak (8051 m.n.p.m.). O 9:20 na wierzchołek weszli: Agnieszka Bielecka, Marek Chmielarski i Piotr Tomala. Warto wspomnieć, że Bielecka jest trzecią Polką na szczycie Broad Peaku - pierwsza w 1983 roku była Krystyna Palmowska, druga w 2006 roku Kinga Baranowska.

Himalaiści bezpiecznie wrócili do obozu III kilka godzin później. Ale to nie koniec polskich działań na Broad Peaku. - W C3 zostaje Bielejec z zamiarem atakowania BP Głównego w nocy z 25/26, [i] Stasiak, który jutro schodzi do Bazy. W C3 jest też Grudzień, który zamierza podejść z Bielejcem, może do Rocky Summit. Tekieli i Gawrysiak w drodze do Bazy. Ja w Bazie zszedłem z C2 likwidując C1 - poinformował Jerzy Natkański.

Dlaczego druga grupa zaatakowała główny szczyt Broad Peak? - Tak zakładał plan ustalony dużo wcześniej - optymalnym celem wyprawy było zdobycie obu wierzchołków - mówi Janusz Majer, szef PHZ.

Druga wyprawa wciąż działa na K2 (8611 m. ). Jej członkom udało się osiągnąć wysokość 7400 metrów i założyć obóz III, a potem wrócić do bazy. Teraz przed nimi kilka dni odpoczynku i atak szczytowy.

Kim oni są?

Agnieszka Bielecka , 35 lat. Klub Wysokogórski Wrocław. W 2012 roku uczestniczyła w polskiej wyprawie na Gaszerbrum I, która zakończyła się pierwszym w historii zimowym wejściem. W trakcie jesiennej wyprawy na Lhotse w 2012 roku osiągnęła wysokość około 8100 m. Uczestniczyła w wyprawie unifikacyjnej PHZ na Dhaulagiri w 2013 gdzie jako jedyna z wyprawy osiągnęła wysokość ponad 8100 m. Z zawodu pilot wycieczek, autorka artykułów podróżniczych. Pochodzi z Tychów, mieszka we Wrocławiu.

Marek Chmielarski , 37 lat. Członek Klubu Wysokogórskiego w Katowicach. Absolwent katowickiego AWF. Wszedł na Gaszerbrum II i Ama Dablam. Wspinał się w rejonach górskich i skalnych m.in. Afryki, Australii, Nowej Zelandii, Ameryki Północnej. Na co dzień instruktor i pracownik wysokościowy. Tyszanin.

Piotr Tomala , 42 lata. Członek Klubu Wysokogórskiego Lublin, Organizator i lider kilkunastu wypraw w Alpy, Andy, góry Alaski i Himalaje. Wszedł na Mt. McKinley, Aconcangua, Huascaran, Pisco, Alpamayo, Ama Dablam, Island Peak i Cho Oyu. Wspinał się na Nanga Parbat i Manaslu. Uczestnik wyprawy unifikacyjnej PHZ na Dhaulagiri w 2013r. Mieszka w Lublinie, prowadzi firmę zajmującą się pracami wysokościowymi.

Nowy szef, nowe pomysły i wyprawy

W lipcu tamtego roku w Karakorum zginął szef programu Polski Himalaizm Zimowy Artur Hajzer, który po 20 latach wskrzesił ideę pierwszych zimowych wejść na ośmiotysięczniki. Program nie rozpadł się, Hajzera zastąpił jego wieloletni przyjaciel, himalaista Janusz Majer.

- Na ostatnim szczycie środowiska wspinaczkowego w Podlesicach rozmawialiśmy m.in. o przyszłości. Zgodziliśmy się, że powinniśmy działać w górach wysokich. Ustaliliśmy, że koordynatorem programu zostanę ja. Żyłem bardzo blisko z Arturem i szkoda by było zaprzepaścić jego ideę. Nie chciałbym jednak, by był to tylko program im. Artura Hajzera, skupiający się wokół zimowych wypraw na ośmiotysięczniki. Chciałbym, żebyśmy finansowali też małe wyprawy, które będą działać w stylu alpejskim na trudnych technicznie drogach. Na początku na siedmiotysięcznikach. Chcemy też wspierać alpinizm kobiecy - mówił w grudniu Majer.

Dwie letnie wyprawy na Broad Peak i K2 mają przygotować ich uczestników przed zimowymi ekspedycjami. Do zdobycia w zimie pozostały dwa ośmiotysięczniki: Nanga Parbat (8126 m.n.p.m.) i K2.

Śledź autora na twitterze @deszczep

Copyright © Agora SA