Ekipa w składzie: Jarosław Gawrysiak, Rafał Fronia, Piotr Snopczyński, Robert Kaźmierski ma już za sobą ma podróż lotniczą do Islamabadu, zderzenie z realiami finansowymi w agencji, rozmowy z firmą helikopterową Askari Aviation, a co najważniejsze odprawę (briefing) w Alpine Club of Pakistan, w instutucji, która stanowi ramię Ministerstwa Turystki Pakistanu. Na zdjęciach Jarosław Gawrysiak, Rafał Fronia, Piotr Snopczyński, Robert Kaźmierski w towarzystwie pracowników ACP, Agencji Jasmine Tour i sirdara wyprawy.
Alpinistom udało się dotarzeć do Skardu. W trakcie przelotu z Islamabadu sfotografowali K2 i Broad Peaka. Zanim jednak wyruszyli w podróż, na lotnisku zrobili kolejne pamiątkowe zdjęcie. Tym razem z chief ministrem stanu Baltistan oraz z uczestnikami zimowej wyprawy na Gashebrum II: Denisem Urubko, Simone Moro i Cory Richardsem. Relacje off.sport.pl z wyprawy na Gashebrum II czytaj
tutaj
.
Polscy himalaiści spotkali się na lotnisku z uczestnikami zimowej wyprawy na Gashebrum II: Denisem Urubko, Simone Moro i Cory Richardsem http://polskihimalaizmzimowy.pl
Na miejscu kolejne przygotowania sprzętowe (tzw. przepaki), gdyż część ładunków została w Skardu dla grupy pieszej, wyjaśnianie problemów z jednym z telefonów satelitarnych, uzgodnienia dotyczące pozwolenia na wjazd w strefę wojskową (lodowiec Baltoro leży blisko spornego terytorium z Indiami) i wszystko wskazuje na to, że już jutro grupa piesza wyruszy jeepami do Askole, gdzie małą karawaną uda się do bazy pod Broad Peak. Progrozy są dobre, więc warto wyruszyć jak najszybciej.
Zdjęcie zrobione 1 stycznia 2011 z samolotu Islamabad - Skardu przez Jarosława Gawrysiaka:
1) K2
2) Biwak szturmowy 7600 m
3) Braod Peak Middle
4) Broad Peak Foresummit - Przedwierzchołek
5) Broad Peak 8047 m
6) Obóz III 7150 m
7) G IV
8) G III
9) Gasherbrum II 8035 m
http://polskihimalaizmzimowy.pl
1) K2 2) Biwak szturmowy 7600 m 3) Braod Peak Middle 4) Broad Peak Foresummit - Przedwierzchołek 5) Broad Peak 8047 m 6) Obóz III 7150 m 7) G IV 8) G III 9) Gasherbrum II 8035 m
Poniżej oryginalny fragment relacji Jarka Gawrysiaka przesłanej do Polski:
"Niedziela po południu: Towar przepakowany. Ciuchy rozdane HAPSom i kucharzowi. Pozostają cztery beczki z żarciem do śmigła. Żarcie na karawanę sprawdzone. Kucharz młody i nie mówi po angielsku. Obiecałem mu, że jeśli będzie źle gotował to zjemy jego. Drugi kucharz, ten co leci śmigłem, jeszcze młodszy, ale mówi po angielsku. Wychodzi na to, że potrzebujemy ok. 10 porterów. Sraczka dopada nas po kolei wczoraj ja dziś Snopek :) Jest zajefajnie."
