Liczba porterów zmniejszyła się o połowę, ale akurat o tą połowę, która niosła zaopatrzenie dla pozostałej połowy tragarzy i które to zaopatrzenie (żywność, paliwo) nie jest już potrzebne aż w takim wymiarze. Co cieszy piechurów to to, że jak dotąd na Baltoro nie ma śniegu i co za tym idzie, nie ma problemów z tragarzami. Jest za to bardzo zimno, ok minus 15 stopni, ale tragarze mogą się schronić i spać w kuchennym w namiocie typu messa. Mają śpiwory. Nie jest źle.
Jutro, po czterech godzinach marszu, na płaśni Concordii sytuacja może się zmienić, ale jest to już na tyle niedaleko od bazy, że jesteśmy dobrej myśli. Z Concordii w najgorszych zimowych śnieżnych warunkach do bazy idzie się 5 godzin, latem ok. 1,5 godziny.