- Nigdy wcześniej ludzie i samoloty nie lecieli tak blisko w jednej formacji. To pierwszy wyczyn tego rodzaju na świecie - powiedział Paul Steiner, lider Red Bull Skydive Team, który odegrał główną rolę w zaplanowaniu i skoordynowaniu wyczynu.
Red Bull Akte Blani(X) 3 Fot.: Red Bull
Spadochroniarze ubrani byli w specjalne kombinezony wingsuit, których konstrukcja sprawia, że podczas lotu prędkość pozioma jest wyższa niż pionowa. Dzięki temu skoczkowie mogą pokonywać w powietrzu znaczne odległości.
Red Bull Akte Blani(X) 3 Fot.: Red Bull
Spadochroniarze połączyli się w formację z dwoma czeskimi szybowcami LET-13 Blanik, które na końcach skrzydeł miały zamontowane wytwornice dymu.
- Normalnie idea jest taka, żeby trzymać się najdalej jak to możliwe od innych obiektów latających. W tym przypadku zmierzaliśmy wprost na nie! Mogliśmy nawet spojrzeć pilotom prosto w oczy. Ciągle mam gęsią skórkę - Paul Steiner.
Członkowie projektu Fot.: Red Bull
-Szybownicy ciągle kręcą się wokół. Czasem było to przerażające, ale w sumie to niewiarygodne przeżycie. Niewiele jest rzeczy, które są lepsze od patrzenia pilotowi w oczy, kiedy lecisz obok niego - dodał Georg Lettner, członek Red Bull Skydive Team.
Red Bull Akte Blani(X) 3 Fot.: Red Bull
- Nikt z nas nie jest adrenalinowym ćpunem. Jesteśmy po prostu grupą ludzi, którzy szukają wyzwań, by uczynić życie trochę bardziej intensywnym. Sekret tkwi w przygotowaniach, by przesuwać granicę nie posuwając się zbyt daleko. Rozchodzi się o profesjonalne planowanie, konsekwentny trening i absolutne zaufanie - podkreślił pilot Ewald Roithner.
W projekcie łącznie udział wzięło 11 osób i 7 szybowców oraz samolotów.
O projektach Red Bull Skydive Team możesz przeczytać TUTAJ.