Felix Baumgartner skoczył ze stratosfery. Padły rekordy

- Niech aniołowie mają cię w opiece - usłyszał Baumgartner w słuchawce. Chwilę później rzucił się z wysokości 39 043 metrów. Austriak w ramach misji Red Bull Stratos ustanowił  trzy rekordy - najwyższego załogowego lotu balonem, skoku spadochronowego z największej wysokości i największej prędkości podczas swobodnego spadania (1137 km/h).

Czy to było wydarzenie roku? Dyskutuj na facebook/offsport

Zobacz wideo

20:15 - Baumgarnter wylądował. Według pierwszych doniesień skoczek leciał swobodnie 4 min i 19 sekund - nie pobił rekordu Kittingera . Zabrakło 17 sekund. Austriak pobił więc trzy rekordy świata.

20:11 - Po ponad czterech minutach lotu otwiera się spadochron. Austriak zbliża się do ziemi.

14. października 2012. Tak wyglądał cały proces spadania Austriaka. Najpierw wirował, potem utrzymał pozycję, a na końcu otworzył mu się spadochron. Zmieniało się tło - z ciemnego na coraz bardziej niebieskie, ale Baumgartner cały czas był maleńką, spadającą błyskawicznie w dół kropeczką.14. października 2012. Tak wyglądał cały proces spadania Austriaka. Najpierw wirował, potem utrzymał pozycję, a na końcu otworzył mu się spadochron. Zmieniało się tło - z ciemnego na coraz bardziej niebieskie, ale Baumgartner cały czas był maleńką, spadającą błyskawicznie w dół kropeczką.  Felix Baumgartner

20:10 - Prędkość dźwięku chyba przekroczona, początkowo Austriak kręcił się bardzo szybko, ale uspokoił lot. Baumgarnter donosi, że paruje mu hełm.

20:05 - Kapsuła otwiera się, Baumgartner na progu i skacze!

20:00 - Kapsuła na wysokości 39 000 metrów. Na zewnątrz powietrze jest tak rozrzedzone, że nie będzie stanowić właściwie żadnego oporu. To ważne, by po skoku Felix nie zaczął się kręcić i ustabilizował lot. Baumgartner dehermetyzuje kabinę. Za moment drzwi powinny się otworzyć.

14. października 2012. Tak wyglądał cały proces spadania Austriaka. Najpierw wirował, potem utrzymał pozycję, a na końcu otworzył mu się spadochron. Zmieniało się tło - z ciemnego na coraz bardziej niebieskie, ale Baumgartner cały czas był maleńką, spadającą błyskawicznie w dół kropeczką. Skoczek

19:50 - Trwa procedura przed skokiem. Roswell informuje, że usterka grzewcza została usunięta. Balon powoli obniża lot. Aby skok mógł się odbyć, Baumgartner musi przeprowadzić sekwencję ponad 30 czynności. Kapsuła znajduje się obecnie na wysokości 38 920 metrów.

14. października 2012. Podzielone ekrany w centrum dowodzenia misją.14. października 2012. Podzielone ekrany w centrum dowodzenia misją.  Ostatnie chwile przed skokiem

19:45 - Na liczniku 38 000 metrów i ta liczba bardzo szybko rośnie! Ruszyły czynności, które mają na celu zatrzymanie balonu. Roswell pyta Felixa, czy jest gotowy na skok.

19:40 - Balon jest na wysokości 37 230 metrów. Postanowiono, że skok się odbędzie, mimo zgłaszanej przez skoczka awarii. Ruszyła procedura wyjścia z kapsuły. To sekwencja czynności, dzięki której Austriak rozhermetyzuje kapsułę. W tym samym momencie nastąpi zwiększenie ciśnienia w jego kombinezonie, aby wyrównać różnicę.

19:35 - Balon osiągnął wysokość 37 000 metrów. Powoli hamuje. Baumgartner rozpocznie za chwilę procedurę, której zwieńczeniem będzie skok. Jest już ponad 500 metrów wyżej, niż pierwotnie zakładano.

14. października 2012. Wielki skok Felixa Baumgartnera stał się faktem. Jak do tego doszło...? Zacznijmy od początku.14. października 2012. Wielki skok Felixa Baumgartnera stał się faktem. Jak do tego doszło...? Zacznijmy od początku.  Felix Baumgartner

19:30 - Baumgartner ustanowił pierwszy rekord - najwyższego lotu załogowego balonem. Licznik pokazuje już ponad 35 000 kilometrów.

19:25 - 33 000 metrów na liczniku. O awarii systemu grzewczego cisza, dialogu Baumgartnera z Kittingerem brak. Balon powoli wznosi się i, jak podaje Roswell, do końca nie wiadomo, na jakiej dokładnie wysokości przestanie. Być może będzie to nieco więcej niż 36576 metrów.

A tak wygląda stopień, z którego skoczy Austriak:

14. października 2012. Widok z góry na stopień, na którym za chwilę stanie skoczek. Potem... wyskoczy.14. października 2012. Widok z góry na stopień, na którym za chwilę stanie skoczek. Potem... wyskoczy. 

19:15 - Baumgartner jest już na wysokości 31 kilometrów. Na razie pobił swój osobisty rekord w locie balonem - w lipcu był na wysokości 29 kilometrów. Balon minął właśnie punkt 31 333 metrów, z którego skoczył przed 52 laty Joe Kittinger.

 

19:10 - Komunikat z Roswell:

Mamy problemy z modułem grzewczym, który jest zainstalowany w hełmie. Do kapsuły pompujemy stale tlen i azot, aby utrzymać właściwą mieszankę gazów. Szybkość boczna kapsuły to obecnie 16 km/h. Ta prędkość spada wraz z wysokością, na której znajduje się kapsuła - donosi centrum dowodzenia.

Roswell nie podaje, co dalej z awarią. Możemy więc tylko się zastanawiać, w jakim stopniu zaparowała szyba w hełmie skoczka i jak bardzo utrudni to misję.

19:00 - W Roswell potwierdzają, że jest problem z system grzewczym. Dokładnie chodzi o system odpowiedzialny za ogrzewanie twarzy. Austriak informuje, że paruje mu hełm. Jeśli usterka nie zostanie usunięta, może utrudnić skok. Kapsuła wspina się z prędkością 22 km/h. Po 1 h 35 min. Baumgartner znajduje się na wysokości 27 kilometrów. Kapsuła opuściła najzimniejsze rejony, przez które przeleci w trakcie misji. Temperatura na zewnątrz wynosi - 35 stopni, wewnątrz plus dwanaście.

18:50 - Widać już krzywiznę Ziemi. Kapsuła jest już na wysokości 24 km. Szybkość kapsuły względem ziemi spadła i wynosi 27 km/h.

Mamy wątpliwości związane z szybkością wznoszenia się kapsuły i bocznymi wiatrami, które znoszą kapsułę na wschód. Dlatego zrzucamy jeszcze więcej balastu, by jak najszybciej wyjść ze strefy mocnych wiatrów. Powietrze w kapsule zawiera prawie 29 proc. tlenu. Mamy informację z ostatniej chwili! Kapsułę znosi na zachód, a więc minęliśmy strefę mocnych wiatrów - donosi Roswell.

14. października 2012. Kapsuła jest na wysokości 25 kilometrów14. października 2012. Kapsuła jest na wysokości 25 kilometrów Kapsuła na wysokości 25 kilometrów Kapsuła na wysokości 25 kilometrów

18:35 - Kapsuła minęła wysokość 19 000 metrów, czyli tzw. ''linię Armstonga''. Tutaj zaczyna się obszar przestrzeni, w którym znikają ziemskie granice i prawa. To region nieprzyjazny dla ludzi, w którym płyny zaczynają wyparowywać, a temperatury schodzą do 60 stopni Celsjusza poniżej zera. Ludzie nie przeżyliby w tej strefie bez kombinezonu kosmicznego, który chroni przed gwałtownym obniżeniem ciśnienia oraz brakiem tlenu. Bez niego wszystkie płyny w ciele zagotowałyby się.

14. października 2012. Baumgartner przekracza tzw. linię Armstronga. Ważny moment misji.14. października 2012. Baumgartner przekracza tzw. linię Armstronga. Ważny moment misji.  Baumgartner przekracza linię Armstronga

Transmisja wideo na żywo:

 

18:30 - Baumgartner przeszedł kilkadziesiąt procedur symulujących skok. Są jednak problemy w kabinie.

Coś jest nie tak z ogrzewaniem w kapsule. Włącznik jest przekręcony na pozycję ON, ale nie grzeje - donosi Baumgartner.

Trwa weryfikacja problemu. Kapsuła jest już na wysokości 19 000 metrów. Na zewnątrz jest już minus - 65 stopni.

18:15 - A TOP 10 skoków w historii. Na końcu oczywiście Kittinger sprzed 52 lat. Nad Roswell wciąż trwają ćwiczenia z procedurami awaryjnymi. W tej chwili Baumgartner odłączył od kapsuły 30 funtów balastu, by balon wznosił się szybciej. Kapsuła już dawno osiągnęła stratosferę, jest na wysokości 18 000 tysięcy metrów.

 

18:10 - Ponownie sprawdzane są pomiary. Łączność z kapsułą wyraźnie się poprawiła. Baumgartner znajduje się już na wysokości 15 000 metrów. W szybkim tempie rośnie prędkość, z jaką kapsuła porusza się względem ziemi - to już ponad 150 km/h. Taki przyrost spowodowany jest silnymi wiatrami, które wieją na tej wysokości. Nie zagrażają jednak przebiegowi misji, ponieważ są stałe - nie zmieniają się drastycznie na kolejnych metrach. Za oknem kapsuły już minus 65 stopni. Temperatura w kapsule spada i wynosi trzynaście stopni.

Jest mi wygodnie, hiperwentyluję. Stopy w porządku. Rękawice na swoim miejscu, hełm szczelny. Wszystko działa, nie ma zagrożeń. Skafander zdekompresowany, sprawdzam procedury awaryjne, wszystko w normie, kamery w kombinezonie działają - informuje Baumgartner, który przeszedł z Kittingerem przez listę procedur awaryjnych.

18:00 - Kapsuła jest na wysokości 11 000 metrów, czyli tam, gdzie na ogół latają samoloty pasażerskie. Oczywiście, nie dziś. Temperatura na zewnątrz to już ponad - 50 stopni. Za chwilę Baumgartner wleci w strefę silnych wiatrów wiejących z prędkością ponad 200 km na godzinę.

Tymczasem w Roswell rozstawiono samochody uzbrojone w nowoczesny sprzęt NASA, który monitoruje drogę kapsuły. Urządzenia wykorzystywano m.in. w misjach Apollo.

14. października 2012. Baumgartner przekracza tzw. linię Armstronga. Ważny moment misji. Samochody ze sprzętem monitorującym

17:50 - Balon jest na wysokości 9000 metrów. Występują problemy w łączności. Wypowiedzi Baumgartnera są przerywane i ciężko wywnioskować, co mówi. Można było zrozumieć jedynie to, że wg Austriaka w kapsule robi się coraz cieplej.

14. października 2012. Baumgartner przekracza tzw. linię Armstronga. Ważny moment misji. Kapsuła

17:40 - Pierwsza rozmowa Baumgartnera z centrum dowodzenia, a ściślej z Joe Kittingerem. Sprawdzane są odczyty z kapsuły Austriaka: temperatura, wysokościomierz, ciśnieniomierz i inne. Łączność jest dobra.

Jest mi bardzo wygodnie, jest ciepło, wszystkie systemy działają. Oddycham szybko według zaleceń. Wszystko jest ok - donosi Baumgartner.

Kapsuła jest już na poziomie 6000 tysięcy metrów. Na tej wysokości nie skacze się już bez dodatkowego tlenu. Wznoszenie na wysokość skoku ma potrwać według obliczeń centrum dowodzenia w Roswell ok. 130 minut.

Rozmowa Baugmarneta z KittingeremRozmowa Baugmarneta z Kittingerem Rozmowa Baugmarneta z Kittingerem Rozmowa Baumgarneta z Kittingerem

17:35 - Kapsuła przekroczyła pułap 3 500 metrów. Temperatura na zewnątrz spadła do minus trzech stopni, wewnątrz jest cieplej - szesnaście stopni na plusie. W Roswell zapewniają, że na razie wszystko idzie dobrze.

Rozmowa Baugmarneta z Kittingerem Red Bull Stratos

17:30 - Udało się! Balon z kapsułą już w powietrzu. W Roswell oklaski, bo to pierwszy, niebezpieczny krok w misji Stratos. Kapsuła jest już na wysokości 2 500 metrów nad ziemią.

Rozmowa Baugmarneta z Kittingerem Red Bull Stratos

17:25 - Rozpoczęła się procedura podwieszania kapsuły. Wraz z powolnym unoszeniem się balony, kapsuła podpięta pod ramię dźwigu będzie zbliżała się do balonu.

17:20 - ''Teraz albo wcale'' - słuchamy prognozy pogody na TVN 24. Przy ziemi bezwietrznie, balon ani drgnie. Jak podaje twitter Red Bull Stratos - balon jest już jest gotowy.

BalonBalon Balon Balon

17:10 - Na twitterze Red Bull Stratos czytamy, że procedura pompowania ma trwać ok. 75 minut.

Joe Kittinger, do którego należy należy dotychczasowy rekord (31 333 m.): Felix, pomożemy ci, aby twój sen się ziścił.

Przygotowania do startuPrzygotowania do startu Red Bull Stratos Red Bull Stratos

16:50 - Komunikat z centrum dowodzenia:

Koniec przerwy związanej ze złymi warunkami atmosferycznymi. Rozpoczynamy procedurę napełniania balonu helem.

Napełnianie balonu helem potrwa około 45-60 minut. Hel zostanie dostarczony przez dwie ciężarówki, kolejna będzie wyposażona w specjalny sprzęt przytrzymujący balon podczas pompowania. Balon Baumgartnera jest 10 razy większy od tego, którego użył Joe Kittinger, oddając 52 lata temu skok z 31 333 metrów.

Przygotowania do startu Rozpoczęto napełnianie balonu helem

16:35 - Roswell, mamy problem. Czyli, jak wygląda centrum dowodzenia:

Przygotowania do startu

16:20 - Komunikat z centrum dowodzenia:

Wiatr przy ziemi jest idealny. Na wysokości 250 metrów wciąż jeszcze wieje zbyt mocno, ale warunki poprawiają się, dlatego z optymizmem czekamy na to, co wydarzy się w przeciągu najbliżej godziny. Planujemy start na 18:00.

 

16:15 - Skok będą rejestrowały kamery umieszczone w trzech miejscach na kombinezonie Felixa.

Przygotowania do startu Felix Baugmartner

16:05 - Start misji przeniesiono na godzinę 17:15.

15:45 - Komunikat z centrum dowodzenia:

Baumgartner zakończył sprawdzanie sprzętu. Skoczek został podłączony do aparatury i oddycha czystym tlenem. Analizujemy warunki pogodowe. Niepokoi nas zbyt silny wiatr na wysokości 250 metrów. Nie rozpoczniemy pompowania balonu, dopóki na tej wysokości wiatr nie przycichnie

Baumgartner oddycha czystym tlenem, aby pozbyć się krwioobiegu azotu, który na dużych wysokościach jest niebezpieczny dla organizmu. Nie tak dawno, o chorobie dekompresyjnej opowiadał dla off.sportu polski nurek jaskiniowy Krzysztof Starnawski. Można przeczytać o tym tutaj >>

15:30 - Komunikat pogodowy - wiatr na poziomie 100 - 500 metrów uspokoił się. W ciągu kilkunastu minut powinno rozpocząć się napełnianie balonu. Ekspert TVN 24 tłumaczy, że wciąż zbyt mocno wieje powyżej 500 metrów. ''Gdyby tam stało się coś złego, awaryjny spadochron nie zdąży się otworzyć, dlatego tak pilnie analizowane są warunki pogodowe. Okno pogodowe potrwa jeszcze przez 1,5 godziny. Później o start będzie ciężko''.

A tak wygląda Baumgartner w kapsule:

Przygotowania do startu Felix Baumgartner w kapsule

15:20 - Austriak po podłączeniu do aparatury tlenowej.

Przygotowania do startu

15:10 - Dostępna jest już transmisja wideo, na razie widzimy członków ekipy krzątających się przy kapsule. Do środka po chwili wchodzi Felix Baumgartner, który sprawdza sprzęt.

14:55 - A propos kapsuły:

Waży ona trochę więcej od dobrze znanego Volkswagena "Garbusa" - 1315 kilogramów. Przyczepiono do niej piętnaście kamer, a kable ułożone we wnętrzu kapsuły mają ponad trzy kilometry długości. Sama kapsuła składa się z czterech podstawowych elementów: ochronnej powłoki utrzymującej odpowiednie ciśnienie, klatki, skorupy oraz podstawy z amortyzującymi poduszkami. Powłoka ochronna została wykonana z włókna szklanego, a pokryto ją ognioodporną farbą. W jej wnętrzu znalazło się miejsce dla kilku wyświetlaczy, kamer i wygodnego fotela. Warto tu wspomnieć, że wszystkie ważne systemy pokładowe posiadają swoją kopię, która uruchomi się w razie awarii oryginału. Zadaniem klatki jest ochrona wymienionej przed chwilą powłoki. Wykonano ją z molibdenu chromu (wykorzystywanego w przemyśle lotniczym) dzięki czemu jest bardzo lekka, a zarazem wytrzymała. To właśnie do niej przyczepiony zostanie sam balon.

Skorupa to natomiast ta część konstrukcji, którą gołym okiem widać na zdjęciach. I ona została pokryta włóknem szklanym oraz specjalną farbą, by znieść temperaturę blisko -60 stopni Celsjusza. Cała skorupa, a więc i kapsuła ma 2,5 metra szerokości i 3,4 metra wysokości. Na jej spodzie umieszczono natomiast aluminiowy "plaster miodu" o grubości 5 centymetrów. Wystają z niego specjalne poduszki pokryte - a jakże - włóknem szklanym. Mają one wytrzymać przeciążenia do 8G i bardzo mocne uderzenia. Oczywiście ich żywotność jest ograniczona do jednego uderzenia. Kiedy kapsuła opadnie na ziemię, wszystkie te zabezpieczenia trzeba będzie wymienić - czytamy na technologie.gazeta.pl.

14:45 - Kolejny komunikat pogodowy o 15:15. Kapsuła już wisi i ''czeka'' na start.

Przygotowania do startu Wnętrze kapsuły

14:35 - Na TVN24 trwa rozmowa na temat misji Stratos. Ekspert opowiada o kombinezonie, a my może opowiemy trochę o balonie, który, miejmy nadzieję, dziś uniesie się w powietrze.

Interesujący jest także balon, do którego podczepiona zostanie kapsuła, w której siedzieć będzie skoczek. Przed nadmuchaniem do helem, balon waży 1500 kilogramów. Skonstruowano go natomiast z polietylenowych pasków o grubości zaledwie 0,02 mm. Są one jednak bardzo wytrzymałe, rozciągliwe. Red Bull zaznacza, że w początkowej fazie lotu, balon rozciągnie się na wysokość porównywalną do 55 piętrowego budynku! Dopiero później zacznie przyjmować klasyczny, okrągły kształt - czytamy na technologie.gazeta.pl.

14:20 - Kolejne info od ekipy. Start przesunięty na 16:45. Prognozy podobno optymistyczne. Austriak czekający na start wygląda tak: Przygotowania do startu

14:05 - Start misji o 16! Zbyt silny wiatr. Na poziomie wierzchołka balonu wieje z prędkością 24 km/h. Aby balon mógł wystartować, wiatr nie może przekroczyć prędkości 18 km/h.

14:00 - O kombinezonie pisali nasi koledzy z Technologii:

Skok stanie się możliwy do wykonania dzięki kilku interesującym przedmiotom. Pierwszym z nich jest specjalny kombinezon będący w zasadzie skafandrem kosmicznym. Został on zaprojektowany tak, by wytrzymać temperatury od minus 67 stopni Celsjusza do blisko 40 stopni Celsjusza. Jednocześnie utrzymuje on odpowiednie ciśnienie. Gdyby rozszczelnił się na wysokości, z której Baumgartner wykonać ma skok, płyny w jego organizmie zostałyby doprowadzone do stanu wrzenia. Czym to by się skończyło - można sobie wyobrazić. Sam skafander został pokryty niepalną powłoką oraz dodatkowym izolatorem chroniącym od zimna. Został także wyposażony w lusterka i specjalne modyfikacje, które zmniejszają sztywność całego stroju, a zarazem zwiększają zakres ruchów, które będzie mógł wykonać Baumgartner. Dzięki temu nie będzie się poruszał z wdziękiem astronauty wychodzącego na spacer kosmiczny. W kombinezonie zaszyto również specjalny "komputerowy mózg" wielkości krążka hokejowego. Kontroluje on ciśnienie wewnątrz stroju na różnych wysokościach. Jeśli zaś chodzi o hełm skoczka, to wykonano go z kompozytów, by był bardzo lekki - waży około 4 kilogramów. Wizjer posiada natomiast system ogrzewania, by w trakcie skoku nie pokrył się lodem i nie zaparował.

Przygotowania do startu Kombinezon Felixa Baumgartnera

13:50 - Austriak już w swoim kombinezonie ciśnieniowym.

Przygotowania do startu Felix Baumgartner

13:30 - Zakończono rozkładanie balonu. Szczęśliwcy, którzy są dziś w Roswell zobaczą (jeśli warunki pogodowe będą dobre) przed sobą 102,5-metrowego białego giganta. Kształtem ma przypominać orzech laskowy. Tylko taki bardzo duży, wyższy np. od Statui Wolności.

Przygotowania do startu Red Bull Stratos

13:20 - Felix Baumgartner przechodzi ostatnie testy medyczne.

Przygotowania do startu Red Bull Stratos

Ekipa Red Bull Stratos ma na celu pobicie rekordu ustanowionego przez płk. Josepha Kittingera w ramach historycznego projektu "Excelsior III". Amerykanin 16 sierpnia 1960 pomyślnie wykonał skok z wysokości 31333 metrów. Kittinger tym samym stał się pierwszym człowiekiem, któremu udało się wykonać skok z tak wysoka i osiągnąć najwyższą prędkość swobodnego spadania - 988 km/h - bez użycia dodatkowych środków napędowych. Niepokonany jak dotąd Amerykanin od początku uczestniczy w projekcie Red Bull Stratos jako doradca i mentor 41-letniego Felixa Baumgartnera.

13:05 - Balon jest już na miejscu, zaczyna się rozkładanie sprzętu - informuje twitter Red Bull Stratos .

Przygotowania do startu

12:45 - Początek procedury wynoszenia balonu był zaplanowany na godzinę 14:00. Najnowsza prognoza pogody w amerykańskim Roswell wskazuje, że najlepiej rozpocząć misję między 14:30 a 16:30. Kilka minut temu postanowiono przełożyć start na 15:30 .

Początkowo historyczny skok Felixa Baumgartnera zaplanowany był na 9 października. Spadochroniarz był już w kapsule, w której miał wznieść się na wysokość 36,5 km, kiedy ogłoszono, że wiatr jest zbyt silny. Około godziny 19.41 podano komunikat o przerwaniu misji. Pięć minut później podjęto decyzję, by balon został ściągnięty na ziemię.

przechodzi ostatnie testy medyczne.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.