9 marca 2012 r., ok. godz. 08:30 czasu lokalnego Adam Bielecki i Janusz Gołąb dokonali pierwszego zimowego wejścia na Gasherbrum I (8068M n.p.m.) w Karakorum, w Pakistanie. Wejście odbyło się tzw. drogą japońską od strony północno-zachodniej. Zdobywcy dokonali wejścia w stylu alpejskim i bez użycia butli tlenowych. Wyprawa założyła bazę 21 stycznia 2012 roku, szczyt został zdobyty w 49 dni od rozpoczęcia akcji górskiej. Wejście jest drugim w historii wejściem na ośmiotysięcznik zimą w Karakorum. Kierownikiem wyprawy jest Artur Hajzer, a kierownikiem bazy alpinistycznej Agnieszka Bielecka. Więcej...
- Jestem po prostu szczęśliwa - mówi Kinga Baranowska, polska himalaistka, zdobywczyni siedmiu ośmiotysięczników.
- To bardzo duży wyczyn, rodzi się we mnie narodowa duma, jak słyszę taką wiadomość - mówi Kinga Baranowska. Kolejny szczyt ośmiotysięczny padł zimą łupem Polaków. Jesteśmy w tej dziedzinie niedoścignionymi mistrzami. To duże osiągnięcie sportowe, proszę zobaczyć, jak niewielu wspinaczy decyduje się na ataki zimą, a udaje się to tylko nielicznym z nich. Fantastycznie, że znów pierwsi są Polacy. Tak się składa, że mam dziś prezentację i to fajnie, że od tej informacji będę mogła ją zacząć - mówi Kinga Baranowska.
Trzeba przypomnieć, że przez lata Polacy, dzięki zimowym osiągnięciom Krzysztofa Wielickiego, Jerzego Kukuczki, Macieja Berbeki i wielu innych zdobyli w świecie miano "zimowych wojowników". Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy jako pierwsi ludzie na świecie zdobyli zimą ośmiotysięcznik i był to od razu najwyższy z nich - Mount. Everest (8848 m). Narodową wyprawą kierował Andrzej Zawada, twórca idei zimowego wspinania. W dekadzie lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych łupem Polaków padały zimą kolejne szczyty ośmiotysięczne. Dość powiedzieć, że pierwsze osiem zimowych wejść dokonali Polacy.
Oto wykaz polskich sukcesów w Himalajach :
- Everest (8848 m) - Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki, 17.02.1980.
- Manaslu (8156 m) - Maciej Berbeka i Ryszard Gajewski, 12.01.1984.
- Dhaulagiri (8167 m) - Andrzej Czok i Jerzy Kukuczka, 21.01.1985.
- Cho Oyu (8201 m) - Maciej Berbeka i Maciej Pawlikowski, 12.02.1985 oraz Zygmunt A. Heinrich i Jerzy Kukuczka, 15.02.1985.
- Kangchendzonga (8586 m) - Jerzy Kukuczka i Krzysztof Wielicki, 12.01.1986.
- Annapurna (8091 m) - Artur Hajzer i Jerzy Kukuczka, 3.02.1987.
- Lhotse (8501 m) - Krzysztof Wielicki, 31.12.1988.
Po tym solowym wyczynie mieliśmy długą przerwę i wiele nieudanych prób, aż w styczniu 2005 roku na szczycie Shisha Pangmy (8027 m) stanął Piotr Morawski w towarzystwie, pierwszego w historii nie Polaka, Włocha Simone Moro. Śmierć Piotra w 2009 pod Dhaulagiri sprawiła, że to Moro w towarzystwie innego wspinacza, który przez lata uczestniczył w polskich wyprawach - Kazacha Dnisa Urubko - zdobył kolejne dwa ośmiotysięczniki zimą. Teraz znów Polacy przejęli inicjatywę.
Krzysztof Wielicki Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl
- To dobrze, bardzo dobrze, że po siedmiu latach przerwy udało się nam wejść na ośmiotysięcznik zimą - mówi wybitny himalaista Krzysztof Wielicki, pierwszy człowiek na świecie, który stanął zimą na Evereście, zdobywca korony Himalajów (wszystkie 14 ośmiotysięczników), lider wielu polskich wypraw latem i zimą. - To nas dowartościuje w świecie, bo nam się udało, a Simone Moro i Denis Urubko w tym roku nie dali rady. W ubiegłym było odwrotnie i to ta dwójka była ostatnio liderami zimowej wspinaczki.
- Polacy świetnie wykorzystali okno pogodowe, to była ostatnia szansa na wejście. Teraz znów pogoda psuje się, a za chwilę kończy się zima w Himalajach - mówi Wielicki
Adam Bielecki to świetny młody himalaista, a Janusz Gołąb, to ustalona marka. Miał przerwę po śmierci partnera wspinaczkowego Grzesia Skorka, ale dobrze, że wrócił! I to jak!
Relacje z wyprawy naszych himalaistów znajdziesz TUTAJ!