Kurtyka publikował opowiadania, które wzbudzały entuzjazm środowiska, były tłumaczone na kilka języków i publikowane na całym świecie. Teraz pojawiła się wreszcie wyczekiwana pozycja książkowa - wyjątkowy thriller wspinaczkowy a'la Quentin Tarantino okraszony intrygującymi, artystycznymi ilustracjami.
Nie jest to typowa książka o tematyce alpinistycznej, ponieważ historia przygotowań do przejścia bez asekuracji drogi wspinaczkowej o nazwie "Chiński Maharadża" jest uwikłana w wątki indyjskie i w tajemniczy sposób spleciona z wieloma niezwykłymi postaciami i wydarzeniami. Autor sugestywnie opisuje stan wplątania się w rodzaj psychicznej matni pełnej dziwnych splotów okoliczności i wydarzeń. W książce znajdziemy sporo wątków humorystycznych, jak i natchnione opisy przyrody czy stanów mistycznych.
"Tam, gdzie doświadczamy jedności, dotyka nas Miłość". Lubię tę myśl, która często przewija się w książce. Chociaż pojawia się w kontekście wspinania, tak naprawdę dotyczy całego naszego życia.
Kinga Baranowska, himalaistka
"Mimo mroku czuję, że noc traci moc", bo czytając książkę Kurtyki odwiedzamy krainy odległe i zarazem tuż obok nas, o których istnieniu dowiadujemy się dopiero teraz - po tej wspaniałej lekturze. Niestety, musimy późną nocą opuścić krainę Niebo-Piekło, skąd dobiega szczekanie psa, i razem z jaszczurką Geko ze złotą plamką odpocząć przed następną porcją tej pięknej opowieści. Gorąco polecam - wrażeń co niemiara.
Krzysztof Globisz, aktor
W Chińskim maharadży Wojtka Kurtyki znalazłem wszystko, o czym marzyłem, choć bałem się nawet o tym szepnąć, jakiś rodzaj absolutnego spełnienia, które nigdy nie da wytchnienia.
Marcin Koszałka, reżyser i operator filmowy
Chiński maharadża to książka ekscytująca. Tych, którzy nie wspinają się na górskie szczyty autor wprowadza w niezwykły świat przeżyć himalaisty. Mroczny, bywa, że groźny, ale opisany językiem mieniącym się humorem. Polecam.
Jan Peszek, aktor