K2. Koniec wyprawy dla polskiego himalaisty! Odmrożenia twarzy i palców u rąk

Paweł Dunaj opuścił we wtorek bazę pod K2. Polak podjął decyzję o powrocie do kraju. Ma odmrożoną twarz i palce u rąk - informuje Michał Rodak, dziennikarz portalu RMF24.pl.

Paweł Dunaj brał udział w międzynarodowej ekspedycji, której liderem jest Bask Alex Txikon. Polak podczas ostatniego wyjścia dotarł na wysokość około 6500 metrów, gdzie spędził noc. Nocował w namiocie ustawionym pod tzw. Kominem House'a, a dzień później miał razem z Alexem Txikonem i pięcioma nepalskimi Szerpami założyć obóz trzeci na wysokości 7300 metrów. Nie udało się. Na K2 wiał przeraźliwie silny wiatr i ekipa zdecydowała się na powrót do bazy. Dunaj wrócił z odmrożoną twarz i z odmrożonymi palcami u rąk.

- Niestety, żegnam się z wyprawą ze względu na odmrożenia twarzy i palców dłoni. Co prawda są "niegroźne", ale wystawiając się na wiatr w połączeniu z zimnem - ból jest paraliżujący. Myślałem, że może jeszcze powalczę, ale pójście wyżej z myślą, że coś urobię byłoby oszukiwaniem siebie. Może nawet niebezpieczne? Stąd taka, a nie inna decyzja o powrocie. Szczytu nie udało się zdobyć, ale góra poczeka! Za rok też jest zima! - napisał Dunaj w komunikacie przesłanym Michałowi Rodakowi, dziennikarzowi portalu RMF24.pl.

Dunaj jest jednym z trzech Polaków, którzy działali tej zimy na K2 w ekipie Alexa Txikona. Wcześniej ze wspinaczki musieli wycofać się Waldemar Kowalewski, który doznał urazu ramienia i Marek Klonowski, który zachorował. Pod K2 działa również wyprawa złożona z himalaistów z Rosji, Kazachstanu i Kirgistanu. K2 jest ostatnim niezdobytym zimą ośmiotysięcznikiem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA